niedziela, 30 sierpnia 2015

Trzy nowe książki...

Cześć :)
Trochę spóźniony post, ale lepiej późno niż wcale. Tym razem pokażę trzy książki, które dołączyły do mojej biblioteczki.

- "Powrót Heathcliffa" Lin Haire-Sargeant, zdobyte na fincie. Cóż... mam lekkie obawy przed tą książką, to moja pierwsza tego typu "kontynuacja" klasyki, postanowiłam zaryzykować. A uwielbiam "Wichrowe Wzgórza".

- "Thorn" Tomek Tomczyk (Kominek), kupił ją mój facet przedpremierowo, ponieważ oboje (szczególnie on) lubimy Kominka. To dla nas wzór. Mamy dwie poprzednie jego książki to dlaczego by nie kupić i trzeciej? Mój facet już ją przeczytał i jemu się podobała mimo, zobaczymy.

- "Lewa ręka Boga" Paul Hoffman tom 1, moja mama przywiozła mi od mojego chrzestnego. Miał u siebie w biblioteczce przypadkiem i jej dał. I jaka była moja radość, bo ta książka już baaaaardzo długi czas była na mojej liście "chcę przeczytać" i cieszę się, że trafiła do mnie w końcu i to tak niespodziewanie.
















Tak się prezentują zdobycze z sierpnia. Raczej w tym miesiącu już nic nie przybędzie chyba, że jakiś niespodziewany prezent, ale raczej nie mam na co liczyć, a szkoda ;( no cóż, cieszę się z tego co mam, lepsze to niż nic.

Pozdrawiam
Elilaya :)

czwartek, 27 sierpnia 2015

Cykl Dotyk - opinia...

Tom I: Dotyk złodziejki
Tom II: Dotyk łajdaka
Tom III: Dotyk oszusta
Autor: Mia Marlowe
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Biblioteczka Elilayi


Od dawna miałam ochotę na ten cykl, miałam ochotę na historię z erotycznymi wątkami, ale nie chciałam czytać Greya czy podobnych bzdetów, ja muszę mieć w książce tego typu oprócz erotycznych uniesień zgrabną historyjkę i przygodę. I tak więc gdy zarobiłam troszkę pieniędzy stwierdziłam, że kupię coś dla siebie, a konkretniej mówiąc kilka książek, które od dawna chciałam przeczytać i tak właśnie nadarzyła się okazja to zakupiłam po promocyjnej cenie wszystkie trzy tomy cyklu "Dotyk", które wyszły w Polsce, na stronie wydawnictwa Nasza Księgarnia.
I od razu wzięłam się za czytanie tomu pierwszego.

Jak wrażenia po wszystkich trzech tomach?
Super, naprawdę jestem zadowolona, niebanalne opowiastki z tłem historycznym, mnóstwem miłości i romantyczności a przede wszystkim dostałam gorące opisy erotycznych scen, które na prawdę mogą wywołać obłęd. Nie są to drętwe opisy, ani wyuzdane porno. Autorka dobrze wie o czym pisze i nie wstydzi się tego. Opisy działają na zmysły, są opisane pikantnie, ale pięknie prawie że poetycko. Po prostu istna magia i gra słowna, że ma się ochotę na więcej i więcej. Książki łapią w swoje sidła, wciągają i nie chcą puścić aż do końca, a potem człowiek musi dojść do siebie po przeżyciach jakie zafundowała nam autorka. Choć opowiastki są przewidywalne, momentami naiwne, słodkie i z góry wiadomo jak się to wszystko skończy to jednak nie przeszkadza nam to delektować się lekturą, choć oczywiście nie jest ona ambitna, ale na pewno jest to jeden z lepszych erotyków jakie było mi dane czytać. W swoim gatunku zasługuje na miano rewelacyjnego. Jest lekka i przyjemna, zapewnia doskonałą rozrywkę.
Cieszę się, że zakupiłam te książki, że zdobią moją półkę i na pewno będę do nich wracać gdy zechcę poczytać coś lekkiego.


I tom:
Pierwszy tom jest moim ulubionym, ponieważ dopiero odkrywamy ten świat i styl autorki. Polubiłam dwójkę głównych bohaterów, są moją ulubioną parą z całej trylogii. I chyba jest to najbardziej namiętna część i nie brak tutaj humoru.

II tom:
Moim zdaniem najgorszy, choć oczywiście też jest wspaniały. Tutaj główna bohaterka mnie irytowała, nie lubiłam jej.

III tom:
Jest lepszy od tomu drugiego, ale gorszy od pierwszego. Tutaj widać, że erotyki jest nieco mniej niż w dwóch poprzednich częściach, ale za to cała historia jest bardzo wciągająca, a sceneria bardzo romantyczna.

Wszystkie trzy tomy są schematyczne, podobne do siebie, przewidywalne i z góry wiadomo co się wydarzy, jednak nie odbiera to przyjemności z czytania. Bohaterowie raczej płytcy, nie są rozbudowani psychologicznie, ot po prostu przyjemne towarzystwo wzbudzające sympatię (bądź nie) i nic poza tym.

Może książki nie mają głębszego sensu ani przekazu, ideologicznych rozmyślań na temat życia i śmierci ani filozoficznego bełkotu w nich się nie znajdzie, to jednak nie nazwałabym ich typowymi odmóżdżaczami. We wszystkich trzech tomach oprócz miłosnych uniesień i podobnych historii pokazany jest motyw przynależności do klas społecznych, mentalność ludzi, chęci bycia akceptowanym przez społeczeństwo, trudności życiowe, majątkowe oraz wolę przetrwania, ukazywane są również słabości ludzi.
Znajdziemy tutaj tło historyczne i odrobinę kryminału a nawet szczyptę magii.
Są napisane ładnym językiem, zdarzają się piękne zdania, a same powieści mogą (ale nie muszą) chwytać za serce (mnie chwytało). Dobrze się czyta. Po prostu dobre, babskie czytadło idealne na odpoczynek i dobrą zabawę. Taki to już urok erotycznych powieści.

Wydanie:
Bardzo podobają mi się okładki, piękne, kolorowe i ślicznie prezentują się na półce.

Czy polecam?
Tak, polecam je kobietom, które lubią erotykę.
Jednak nie polecam czytać wszystkich tomów naraz jeden po drugim, może być przesyt i zmęczenie tematem, nie będą już tak cieszyły doznaniami.

Moje oceny:
Tom I - 8/10
Tom II - 5.5/10
Tom III - 6/10


środa, 26 sierpnia 2015

Achaja - opinia...

Tytuł: Achaja, tom I
Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 688
Biblioteczka Elilayi




Cześć!
Coś tak ostatnio skandalicznie mało opinii na moim blogu, a to dlatego, że wakacje, że mi się nie chce pisać, lenistwo mnie wzięło, poza tym zawsze się zastanawiam o jakiej książce coś napisać, bo wszystkie popularne bestsellery mają tyle opinii, niemalże każdy bloger i vloger je recenzuje i zapewne robią to lepiej ode mnie.. więc w sumie.. nie wiem o czym pisać...
Jednak w końcu się przemogłam i dzisiaj przychodzę do Was z opinią! tak, z opinią! cieszycie się? :)
Co ostatnio przeczytałam? kilka książek (byś może o nich też parę słów napiszę), ale postanowiłam, że w dzisiejszym poście opowiem paroma słowami o "Achai", rzadko sięgam po książki polskich autorów i chyba czas to zmienić, "Achaja" mnie do tego zachęciła...
Zainteresowanych moją opinią na temat tej książki, zapraszam do przeczytania niniejszego postu.


Jak ją zdobyłam?
Książka długo za mną chodziła, długo ją miałam na liście "chcę przeczytać", ale nigdy nie mogłam się zebrać w sobie i kupić czy zażyczyć na prezent, bo zawsze znalazł się akurat inny tytuł, który koniecznie chciałam mieć/przeczytać.
Aż w końcu pewnego dnia, pojechaliśmy z moim facetem do galerii, łaziliśmy po sklepach i po prostu mój kochany kupił "Achaję" i tak oto ona znalazła się w mojej biblioteczce i niemalże prawie od razu zaczęłam ją czytać.

Jak wrażenia?

Dobre, nawet bardzo dobre. W sumie nie umiem za bardzo określić czego się spodziewałam, ale raczej nie tego co dostałam, oczywiście jestem w pozytywnym sensie zaskoczona. Na pewno spodziewałam się dobrej akcji, dużo fantastyki, trochę magii, bitew (niestety), ale myślałam, że jakoś przebrnę przez ewentualne bitwy, bo nie lubię gdy jest ich za dużo, bo są dla mnie w większości przypadków zbyt chaotycznie rozpisane i się czasami gubię, choć wyobrazić ją sobie jest mi łatwo.
więc nastawiłam się, że będzie dużo bitew i że w tych momentach będę się zapewne męczyć i będę musiała jakoś przez nie przebrnąć i tutaj moje zaskoczenie. Bitew było stosunkowo do objętości książki mało, ale to jedna z niewielu książek gdzie zostały one napisane na prawdę dla mnie zrozumiale i nie miałam trudności w połapaniu się o co chodzi a wręcz przeciwnie, byłam niemal zainteresowana ich przebiegiem.
Dostałam niezłą historyjkę, z wypiekami na twarzy śledziłam losy bohaterów, dostałam dużą dawkę humoru i bardzo mnie ta książka rozbawiła, ja lubię się śmiać w trakcie czytania więc im więcej śmiesznych dialogów czy sytuacji tym książka zyskuje w moich oczach. Dostałam niebanalną wyobraźnię autora, lekkie pióro, dobrze opowiedzianą historię, która jeszcze się nie skończyła i nie wiem do czego jeszcze może mnie ona doprowadzić i na pewno sięgnę bo dalsze tomy by się tego dowiedzieć.

O czym jest książka?
Moim zdaniem książka jest o polityce, dojściu do władzy, poglądach, sensu istnienia, ale głównie o dziwnych sytuacjach i jak z nich wybrnąć. O woli walki, o prymitywnych instynktach ludzkich i przetrwaniu w trudnych czasach i w trudnych warunkach. Każdy musi liczyć na siebie i tylko na siebie i czy na pewno warto komuś ufać i do czego jesteś zdolny się posunąć by żyć i zawalczyć o swój honor, co w ogóle to słowo znaczy i czy na pewno warto o niego walczyć. Czy faktycznie wartości moralne, które człowiek sobie wpoił wraz z mlekiem matki są cenne i czy warto się ich trzymać? a jeśli warto to co to ze sobą niesie? Książka jest o odwadze, o sile, o tym że warto walczyć do końca, żeby nie dać się poniżać, żeby niezależnie od sytuacji i otoczenia zawsze znać swoją wartość.
Książka jest momentami bez sensu, ale to właśnie jej urok.

Jakie są wady książki?
Wulgaryzmy, za dużo ich, a szczególnie autor nadużywał słowa "dupa", w niektórych momentach było nawet zabawne, ale w niektórych po prostu przesadzone, chyba nie ma strony gdzie nie było by tego słowa. To sprawiało niestety wrażenie, jakby nie pisał tej książki dorosły facet a... nieogarnięty nastolatek. Chyba to jedyna taka zgrzytająca w zębach wada. I w tych momentach czułam, że książka pisana przez typowego polaczka. I to odpychało.
Są oczywiście inne wady, np. nie do końca rozumiem to poniżenie kobiet. Ja wiem, że autorzy chcą dopasować się do świata który sobie wykreują, ale czy tutaj poniżanie i wykorzystywanie kobiet było faktycznie tylko wymysłem świata czy to po prostu osobiste poglądy autora na temat kobiet? bo czasami miałam wrażenie, że jest aż za dużo szmacenia (z resztą nie tylko kobiet) i przez to momentami czułam się dziwnie, wręcz niesmacznie.
Zdarzają się nudne fragmenty, ale jest ich mało. Trochę dziwny język, z jednej strony fajny z drugiej jakby wymuszony, jakby ktoś chciał, żeby było jak w "Wiedźminie" ale nie do końca mu to wyszło, w sumie nie wiem czy to wada czy zaleta w każdym razie pośmiać się z tego powodu można.
I za mało Achai w "Achai".

A jakie są plusy?
Plusów na szczęście jest więcej moim zdaniem. Humor przede wszystkim, lekki i zabawny język. Niezła wyobraźnia i różne wątki bohaterów, które w jakiś sposób ze sobą się łączą. Jest to świat przedstawiony z perspektywy różnych typów bohaterów, ale czy aby na pewno różnych? Autor nie gubi się w wątkach, wszystko ma w miarę logiczne rozwiązania (aczkolwiek momentami dziwne) i nie ma niedopowiedzeń, w każdym razie nie zauważyłam tego, a jeśli są to na pewno zostaną wyjaśnione w dalszych tomach.
Książka wzbudza ciekawość, jest nieprzewidywalna, nie wiemy dokładnie co zastaniemy na następnej stronie i czym autor nas zaskoczy, nie da się od niej oderwać, wciąga i czyta się szybko. Ja spowalniałam sobie czytanie, ponieważ tak mi się podobał świat przedstawiony na kartach tej powieści, że nie chciałam tak szybko z niego wychodzić, chciałam się delektować książką i przebywać w niej tak długo jak się da zaspokajając jednocześnie swoją ciekawość i dążąc nieubłaganie do końca.
No i klimat, klimat ma "brudny", "krwisty" i bardzo wyrazisty, bardzo klimatyczny i odpowiedni do świata wykreowanego przez autora.

Bohaterowie:
Bohaterowie są zabawni, są oryginalni w swojej prostocie. Raz wkurzają a za chwilę wzbudzają współczucie, litość. Raz masz ochotę im przyłożyć a za chwile przytulić. Raz cię bawią a raz wprawiają w frustrację. Raz ich lubisz a za chwilę nienawidzisz, raz im kibicujesz a za chwilę mówisz "dobrze im tak", a jeszcze innym razem masz ochotę im udzielić dobrej lub złej rady. Tyle emocji wywołują, tak jakby byli po prostu Twoimi dobrymi przyjaciółmi i wszystko wszystkim, ale ostatecznie dobrze się czujesz w ich towarzystwie i na pewno się przy nich nudzić nie będziesz.

A jak z zakończeniem?
A koniec? książka po zakończeniu pozostawia niedosyt i robi czytelnika trochę w ciula, ja po takim emocjonującym zwrocie akcji dojeżdżając do ostatniego słowa i zamykając lekturę miałam w głowie jedną myśl, a mianowicie "o jaaa cie, noż kurde.. i co dalej?" i żeby się tego dowiedzieć niestety będę musiała trochę poczekać bo nie mam na razie skąd zdobyć dalszych tomów. Będę musiała kiedyś kupić, ale kiedy to nastąpi? nie wiem.

Kilka słów o wydaniu:

Uwielbiam wydawnictwo Fabryka Słów, pięknie wydają książki i dla mnie wydania są nie tylko piękne, ale również wygodne w czytaniu. I chyba każda ich książka jest przynajmniej dobra.
Tutaj w "Achai" mamy ładną okładkę oraz ilustracje w środku, czarno-białe, ale śliczne i nadają niesamowity klimat książce. Miło zawiesić na nich oko i zamyślić się nad przeczytanym fragmentem. Wygodnie się czytało. Szkoda tylko, że to wydanie nie ma "skrzydełek", rogi by się tak nie zaginały.

Polecam? PROSZĘ PRZECZYTAĆ UWAŻNIE TEN FRAGMENT:
Jak najbardziej, ale uprzedzam, że to specyficzna książka z jednej strony łatwa z drugiej nie łatwa. Mam nadzieję, że jak już po nią sięgniecie to będziecie się przy niej dobrze bawić tak jak ja. Jeśli nie to trudno, nie musicie jej przecież czytać.
Mnie się podobała.
Rozbawiła mnie, poprawiła humor.
Traktuję ją z przymrużeniem oka, a nie jak jakąś prawdę objawioną. Jest niedoskonała i właśnie dlatego ją polubiłam, wszak miałam przed sobą niełatwe zdanie czytając książkę pełna absurdów i nielogiczności, ale warto było. Bo oto dostałam książkę specyficzna i niedorzeczną, zepsutą na wskroś, była dla mnie wyzwaniem i podołałam. Nie wszystko złoto co się świeci, a ja dałam jej szansę i nie żałuję, bo bawiłam się znakomicie.
Moja ocena: 7/10


Pozdrawiam
Elilaya :)

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Moja biblioteczka cz.2...

Cześć! :)

Jakiś czas temu dawałam post na blogu o mojej biblioteczce.
Dzisiaj też z tym samym przychodzę do Was. Oto jak zmieniła się moja biblioteczka, co prawda meble te same (nie czepiać się, lubię je i na biblioteczkę się nadają idealnie, są solidne i są starsze ode mnie, mają ponad 30 co najmniej), ale książek znacznie więcej. Niestety jakość zdjęcia kiepska (robione telefonem) i nie wszystkie książki zmieściły się na zdjęciu, ale to nic.
Aaaaa i "Achaji" nie widać, bo zapomniałam jej tam położyć a zdjęcie było robione w trakcie jej czytania... więc trudno, nie chce mi się po raz nie wiem który robić poprawnego zdjęcia, a wierzcie mi, napstrykałam tyle zdjęć i namęczyłam żeby zrobić jak najlepsze i wszystkie wyszły kiepskie, więc dałam to co najlepiej (mym skromnym zdaniem) wyszło.
Dodam, że mój kochany dorobił mi jedną półeczkę (trzecią od góry po lewej stronie). Oczywiście to nie są wszystkie książki, reszta jest u mojego faceta.


A tak się prezentuje to o czym napisałam... Tadam!



To tyle (nie czepiać się mebli)

Pozdrawiam
Elilaya :)

wtorek, 18 sierpnia 2015

Cat Book Tag...

Cześć!
I co? w kulki sobie lecę chyba, bo przychodzę z kolejnym tagiem zamiast coś porządnego napisać, ale są wakacje, korzystam z wolnych dni i nie chce mi się nic wymyślać, a robię tagi, bo to dobra zabawa, miłe wspominanie lektur i przynajmniej coś na tym blogu jest... a że lubię koty, ubóstwiam je to postanowiłam zrobić Koci Tag czyli do znanych koci postaci dopasowujemy książki.
Jest to blog wymyślony przez Wariatkę od książek czyli: http://wariatkaodksiazek.blogspot.com/


1. Kot w butach - bohater kochający przygody:

- Wybrałam Emmi z książki "Krwawy Szlak" Moira Young


2. Kot z Cheschire - bohaterowie, którzy wnoszą trochę śmiechu

- i tutaj odpowiem tak samo jak Wariatka od książek czyli Fred i George z "Harrego Pottera", chyba nie ma zabawniejszych postaci od nich, w każdym razie jeszcze na takich nie trafiłam.


3. Garfield - leniwa postać lub lubiąca dużo jeść (lub jedno i drugie):

- Ron Weasley z "Harrego Pottera" moim zdaniem idealny Garfield i też się objadał.

4. Grumpy Cat - książka, która ci się w ogóle nie spodobała i miałaś po niej zrzędliwą minę:

- zdecydowanie "Córki księżyca" Lynne Ewing

5. Nyan Cat - książka, która was zszokowała:

- Można to interpretować na dwa sposoby. Na szok dobry i szok zły.
"Przed kim uciekamy, mamo?" Perihan Magden oraz "Tarantula" Thierry Jonquet.

6. Kot Feliks - książka, która przypomina ci dzieciństwo:


- Baśnie Andersena, Braci Grimm oraz Walta Disneya

7. Tom - bohater z życiowym pechem:

- tytułowa Justyna z książki "Justyna, czyli nieszczęścia cnoty" Donatien Alphonse François de Sade.

8. Hello Kitty - postać stanowczo przesłodzona i zbyt idealna:

- zdecydowanie Elena z "Pamiętników wampirów"

9. Copper - bohater, który uwielbia fotografie:

- Zach z książki "Nawiedzone miasteczko Shadow Hills" Anastasia Hopcus


10. Pani Norris - czyli mroczna postać, która wzbudza respekt:


- Mar oraz Targenor z "Sagi o Ludziach Lodu" Margit Sandemo

11. Kot Sylwester - czyli książka, która zapowiadała się świetnie a jednak rozczarowała:

- "Klasztor" Panos Karnezis, "Kochanek Lady Chatterley" David Herbert Lawrence, "Córka dymu i kości" Laini Taylor i oczywiście wspominane przeze mnie nie raz "Córki księżyca".

12. Klakier - czyli postać, która nadaje się na wiernego towarzysza:

- Myślę, że nadaje się tutaj Rose z "Akademii Wampirów" jak również i Lissa.

13. Kot Simona - czyli książka, która zrobiła w twoim życiu zamęt (w sense pozytywnym):

- "Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo.

14. Wasz zwierzak - bohater, w którym się zakochałaś:
- Takich bohaterów jest mnóstwo, np. Lancelot, Legolas, Heathcliff z "Wichrowych Wzgórz", Mar, Tangenor i Linde-Lou z "Sagi o Ludziach lodu", Joscelin i Hiacynt z Cyklu Kusziela.

niedziela, 16 sierpnia 2015

Lubimy Czytać Tag...

Cześć :)
Dzisiaj mam dla was kolejny Tag związany z portalem Lubimy Czytać (uwielbiam ten portal, z boku jest odnośnik do mojego konta na LC, kto ciekawy to zapraszam do odwiedzenia mojej wirtualnej biblioteczki). O co chodzi w tagu? O to samo co w każdym innym, czyli odpowiadam na pytania odpowiednie do tematu rodzaju tagu, tutaj wyjątkowo nie dopasowuję książek ani bohaterów do pytań.
Ok, zaczynam:

1.Jaka książka została ostatnio odznaczona jako przeczytana?
"W szponach mrozu" czyli 2 tom Akademii Wampirów Richelle Mead

2. Co obecnie czytasz?
Trzeci tom Akademii Wampirów czyli "Pocałunek cienia" oraz "Nasienie Zła" Joanny Harris.

3. Co ostatnio odznaczyłaś jako chcę przeczytać?
"Relikt" tom 1 cyklu: "Pendergast ", Douglas Preston, Lincoln Child

4. Co planujesz przeczytać jako następne?
jeszcze nie wiem, nie lubię planować. Biorę zawsze taką książkę na jaką najdzie mnie w danym momencie ochota, ale myślę nad powieścią historyczną bądź jakąś obyczajówką tak dla odmiany.

5. Czy używasz systemu gwiazdek?
Tak, używam. Uważam, że to fajne oceniać takim sposobem. Czuję się jak jurorka :) z tym, że nie biorę pod uwagę nazw jakie są przypisane do danej gwiazdki. Po prostu mam skalę 0-10 i zaznaczam na ile punktów książka mi się podobała.

6. Czy bierzesz udział w jakiś tegorocznych challenge'ach?
Do tej pory nie brałam udziału i raczej nie wezmę chociaż myślę nad wzięciem udziału w maratonie Bookathon'ie, tak dla ciekawości i zabawy i sprawdzenia czy mi się coś takiego podoba. Jednak uważam, że to bez sensu. Czytanie to nie wyścigi ani przymus tylko przyjemność. Nie lubię się do niczego zmuszać szczególnie jeśli chodzi o te ilościowe wyzwania typu "52 książki w ciągu roku", takie chwalenie się i popisywanie jest nie dla mnie. Przepraszam, ale tak to odbieram.

7. Czy masz swoją listę życzeń na LubimyCzytać.pl?
Tak, ale nie mam do niej osobnej półki, tylko po prostu wszystko to co mam w "Chcę przeczytać" chcę automatycznie mieć.

8. Jaką książkę planujesz kupić jako następną?
Nie planuję takich rzeczy.

9. Czy masz jakieś ulubione cytaty na LubimyCzytać.pl?
Tak, mam. Można wejść na mój profil i przeczytać.

10. Jacy są Twoi ulubieni autorzy na LubimyCzytać.pl?
- Stephen King
- Wojciech Cejrowski
- Joanne Harris
- Margit Sandemo
- Marion Zimmer Bradley
- Hans Christian Andersen
- Pearl S. Buck
- Jacqueline Carey
- Walt Disney
- Christopher W. Gortner
- Philippa Gregory
- Joanne Kathleen Rowling
- Michelle Moran
- Licia Troisi
- Andrzej Sapkowski
- Naoko Takeuchi

11. Czy jesteś w jakiś grupach na LubimyCzytać.pl?
Tak, w kilku.


Zachęcam innych do zrobienia tego tagu.

Pozdrwiam :)
Elilaya :)

piątek, 14 sierpnia 2015

Wakacyjny Tag Książkowy...

Cześć :)
W ten słoneczny, letni dzień przychodzę do Was z wakacyjnym tagiem książkowym, którego wypatrzyłam na kanale Anity z Book Reviews. Czas ucieka, dni mijają, nie przedłużam już tylko zabieram się, póki jeszcze mogę, do udzielenia odpowiedzi na pytania:



1. Początek wakacji, czyli książka, która rozbudziła w Tobie pozytywne emocje:

- bez wątpienia "Trzech panów w łódce, nie licząc psa" autorstwa: Jerome K. Jerome. Książka jest po prostu świetna i gorąco polecam.









2. Oparzenie słoneczne, czyli powieść, po której przeczytaniu odczuwałaś ból:
I odpowiem tutaj tak jak odpowiedziała Anita czyli:
- jeśli chodzi o ból w sensie, że książka okazała się po prostu niewypałem, która mi się nie spodobała i czułam zmarnowanie czasu to niestety będzie to cykl "Córki księżyca" Lynne Ewing, to po prostu jakieś nieporozumienie, ale pisałam o tych książkach opinie więc nie będę się powtarzać, kto ciekawy niech zajrzy w odpowiedni post.

- Jeśli chodzi o ból w sensie, że np. się wzruszyłam, popłakałam i odczuwałam ból po rozstaniu z nią to tutaj będzie ich kilka np. "Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo, "Joyland" i "Historia Lisey" Stephena Kinga, "Co się wydarzyło w Madison County" Robert James Waller, oczywiście "Dzieje Tristana i Izoldy", "Harry Potter", "Światła pochylenie" Laura Whitcomb, "Wichrowe wzgórza" Emily Jane Brontë, "Zawsze przy mnie stój" Carolyn Jess-Cooke.

- Jeśli chodzi o ból w sensie, że mną wstrząsnęła a czytanie faktycznie sprawiało mi ból będzie to zdecydowanie książka "Przed kim uciekamy, mamo?" Perihan Magden - o tej książce również się wypowiedziałam. Po prostu czytając ją popadłam w melancholię i czułam psychiczny ból. A także "Tarantula" Thierry Jonquet.


3. Brzydka pogoda, czyli pozycja, która zepsuła Tobie humor:
Mogłabym się powtórzyć i napisać, że "Córki księżyca", bo to chyba jedyna książka która zepsuła mi humor.

4. Wspinaczka górska, czyli książka, której przeczytanie było czasochłonne, ale satysfakcjonujące:
- oczywiście "Mgły Avalonu" Marion Zimmer Bradley, niesamowita książka i niesamowita przygoda, o niej również się wypowiedziałam. Książka mojego życia.
- oraz "Gra o tron" George R.R. Martin - czytałam chyba dłużej niż "Mgły Avalonu", męczyłam się, ale chyba było warto w każdym razie nie odczuwam jakichś specjalnie negatywnych odczuć odnośnie tej książki.









5. Kąpiel w morzu, czyli książka, która wrzuciła Ciebie na głęboką wodę:
- cykl Kusziela czyli "Strzała kusziela", "Wybranka Kusziela", "Wcielenie Kusziela" i "Potomek Kusziela" (tego ostatniego jeszcze nie czytałam) Jacqueline Carey. Oczywiście było warto jak najbardziej :)









6. Zimny napój, czyli książka, która całkowicie Cię oziębiła:
-
- "Lodowy ogień" Kai Meyer piękna baśń z motywem Królowej Śniegu.
- "Zjawa" Grahama Mastertona, mroczno i mroźnie aż do szpiku kości, idealna na ochłodzenie. Również motyw z Królową Śniegu.







7. Wędkarstwo, czyli niemiłosiernie ciągnąca się powieść:
- I znowu "Gra o Tron", ale również
- "Wampir Lestat" Anne Rice, książka świetna, uwielbiam ją, ale ciągnęła mi się niemiłosiernie.










8. Złośliwy komar, czyli postać, która szczerze działała Tobie na nerwy:
- oooo takich postaci było mnóstwo, np. Rose Hathaway z cyklu "Akademii Wampirów", którą obecnie czytam, Sirius z "Achaji", Saba z "Krwawego Szlaku", bohaterki z "Córek księżyca" (wszystkie), Elena z cyklu "Pamiętniki Wampirów" i wiele, wiele innych, na tym poprzestanę.

9. Noc w namiocie, czyli powieść przepełniona grozą i dreszczykiem strachu:
- książki autorstwa Kinga i Mastertona oraz "Dracula" Brama Stokera, cykl "Kroniki Wampirów" Anny Rice, "Chemia śmierci" Simon Beckett.

10. Zakończenie wakacji, czyli historia, do której zawsze będziesz mieć sentyment:
- "Saga o Ludziach Lodu", "Mgły Avalonu", "Harry Potter", "Ostatnia Królowa" Gortnera oraz (o dziwo) "Pamiętniki Wampirów".

Tak wygląda tag w moim wykonaniu, dobrze się bawiłam i miło mi było powspominać na potrzeby bloga książki, które już przeczytałam. Zachęcam innym do zrobienia tego tagu i równie miłej zabawy.

Pozdrawiam wakacyjnie i słonecznie
Elilaya :)

środa, 12 sierpnia 2015

Mój sen o książkach...




Miałam ostatnio piękny sen, piękny z punktu widzenia mola książkowego takiego jak ja.

Jak co wieczór, kiedy jest pora na sen, kładę się spać i powoli zasypiam odpływając do świata marzeń sennych. Za wiele nie pamiętam co mi się śniło, ale pamiętam fragment gdzie śniłam o książkach.

U nas w mieście co roku w czerwcu organizowane są dni naszego miasta i organizowany jest festyn, który trwa 3 dni. No i coś takiego właśnie mi się śniło, z tymże biblioteka publiczna do której chodzę, zorganizowała kiermasz książek. Ustawili na rynku kosze (takie jak są w Matrasie) z używanymi książkami, których chcą się pozbyć z biblioteki i był one rozdawane za darmo, każdy mógł sobie podejść i wziąć co chce. Oprócz tego dwa sklepy na rynku na czas Dni Miasta zorganizowała 3-dniową księgarnię tzn. zmieniły swój codzienny asortyment na nowe tytuły książek, które biblioteka zakupiła i tam tytuły kosztowały 1 gr.
I to tam właśnie przez cały mój sen chodziłam od półki do półki, od stosu do stosu i przebierałam w tytułach, przed oczami miałam wszystkie tytuły, które chcę przeczytać i po prostu je brałam do koszyka.

I pomimo, że gdy się już budziłam i wyrywałam ze snu i już docierała do mnie świadomość, że to niestety nie jest rzeczywistość, nie chciałam wychodzić z tego marzenia, chciałam dokończyć zakupy i poprzeglądać jeszcze regały mimo iż za moment to wszystko rozpłynie się w powietrzu, a ja wstanę i za jakiś czas zapomnę o śnie.

Postanowiłam do tego nie dopuścić i opowiedzieć o nim w poście zanim uleci mi z głowy, bo to piękny sen, sen mola książkowego i dla mnie jest warty zapamiętania.

Szkoda, że to tylko sen...

To tyle.

Pozdrawiam
Elilaya :)

czwartek, 6 sierpnia 2015

Niepoważna sytuacja na fincie cz.2...

Dzień dobry :)

Jakiś czas temu umieściłam post o pewnym użytkowniku i jego niepoważnym, w stosunku do mnie, zachowaniu na Fincie.pl.
Dziś oto dostałam od niego kolejną wiadomość, ale już nie na Fincie, bo jest u mnie na czarnej liście (ja u niego też) i nie możemy sobie pisać wiadomości prywatnych, ale może na innych portalach, więc napisał do mnie na Lubimy Czytać, cytuję:

"Jeśli nie przestaniesz dodawać moich ksiazek do obserwowanych na fincie to zgłoszę Cię do administracji za utrudnianie mojej działalności na tamtym portalu.
Nie bez przyczyny wyladowałas na czarnej liście.
Tu też"

Czy ten człowiek jest normalny?
Każdy ma prawo na fincie obserwować przedmioty i nie od niego to zależy kto będzie je obserwować, skoro wystawia to niech się z tym liczy. Po drugie, nie przyszło kolesiowi do głowy, że może chciałam coś pobrać? takim zachowaniem traci potencjalnego klienta i szansę na punkty.. nie chce to nie. Trudno. Kupię sobie na Allegro albo od innego użytkownika.
Po trzecie, niby jaki to powód, że jestem na czarnej liście? bo nie chciałam kupić punktów? To na prawdę jest śmieszne.
Ręce opadają jacy ludzie po ulicy chodzą.
Zgłosiłam to do Administracji, nie wiem czy coś z tym zrobią, ale zgłosiłam dla spokoju swojego sumienia. Bo ja nic nie zrobiłam.
Boże, co za plebs!

Pozdrawiam
Elilaya :)

wtorek, 4 sierpnia 2015

Gniew Natury...

Dzień dobry moi mili państwo!

Nikt mnie jeszcze nie zna, ale postanowiłem się ujawnić (tzn. moja pani mi kazała) i tak wyglądam:


Prawda, że wyglądam dostojnie? z takim wyglądem nikogo chyba nie dziwi, że to właśnie mnie moja pani wybrała na zaufanego asystenta i lubię kiedy szczotkuje mi moje olśniewające futerko.

Nazywam się Gniew Natury i tylko wyglądam na słodkiego, ale gdy ktoś mnie zdenerwuje, zakłóci spokój to pokażę swoje prawdziwe oblicze i poharatam jakąś część ciała swoimi pięknymi pazurkami.
Ale, ale.. skupmy się na istocie rzeczy, po co tu jestem i po co się ujawniłem i zgodziłem się swój spokój zamienić na sławę?
Ponieważ do tej pory księżniczka zabierała głos i wystawiała oświadczenia i osądy w sprawie książek, ja je tylko przyczepiałem na tablicy dla poddanych by wiedzieli czym księżniczka się zajmuje, co zgromadziła do naszej Wyspiarskiej Biblioteczki i tak dalej, teraz udzieliła mnie głosu i nakazała bym od czasu do czasu ujawniał światu nowinki, ploteczki czy skandale z naszego małego społeczeństwa i dawał Wam zarys naszego świata, którego i tak nigdy nie znajdziecie. :)


To tyle mojej krótkiej przemowy i ujawnienia swojego ja, teraz udam się na spoczynek, bo się zmęczyłem.
Niech moc koci miętki będzie z Wami.