środa, 25 stycznia 2017

Złodzieje nieba - Richard Doetsch

Tytuł: Złodzieje nieba
Tytuł oryginału: Thieves of heaven
Autor: Richard Doetsch
Wydawnictwo: Philip Wilson
Data wydania: 2006
Liczba stron: 448
Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Status: Posiadam


Przeczytałam kolejną książkę z mojej osobistej biblioteczki. Książkę pod tytułem "Złodzieje nieba" autorstwa Richarda Doetsch, która jest z gatunku thriller i sensacja.
Za każdym razem gdy patrzyłam w stronę moich półek i mój wzrok natrafiał na tę pozycję to spodziewałam się na kawał dobrej i pasjonującej lektury, która mnie wzruszy, zapewni rozrywkę i dobre wrażenia.
Czy tak się stało? Odpowiem na to pytanie a Wy jeśli jesteście tego ciekawi to zapraszam do dalszej części tego postu.


Złodzieje nieba i klasyczne love story:
Powieść opowiada o pewnym złodzieju, który obiecał żonie, że więcej nie wróci na drogę przestępstwa jednak pewne okoliczności zmusiły go do zmiany decyzji, za którą będzie musiał zapłacić i jeszcze na dodatek naprawić, zagmatwana sytuacja popycha go do niewiarygodnych czynów, a ich konsekwencje mogą doprowadzić do katastrofy. Jest wstanie poświęcić siebie, zaufanie żony i przyjaźń najlepszego przyjaciela w imię wyższych celów oraz miłości. To gra na śmierć i życie, dosłownie i w przenośni zostaną poruszone niebo, ziemia i piekło. Zaufał nieodpowiedniej osobie, zawarł pakt z diabłem i mocno odczuje na sobie skutki tego zaufania.
Powieść niezwykle ciekawa, przygodowa, z mrożącymi krew niebezpieczeństwami, tajemnicą i nawiązaniami do Biblii oraz z nutką fantastyki i siłami nadprzyrodzonymi w tle. Książka stawiająca wiele pytań i podająca w wątpliwość kwestie religijne. Siła wiary i miłości. Powieść skłaniająca  do refleksji.

Co za dużo to nie zdrowo:
Książka jest ciekawa, ale nie czytałam jej z zapartym tchem. Czegoś mi zabrakło. Pomysł na fabułę mi się spodobał, wzruszyłam się, ale przez większość książki byłam raczej obojętna. Chciałam ją dokończyć, ale nie śledziłam z zapartym tchem losów bohaterów. Początek i środek były wielce obiecujące, ale im dalej tym coraz bardziej mnie... nudziło. Czekałam po prostu aż się to wszystko skończy, za dużo niesamowitych przygód wplecionych w fabułę, które sprawiały wrażenie niewiarygodnych. Cóż, nie wszyscy mają talent do opowiadania bajek. Za dużo kombinowania, za dużo przedłużania fabuły. I nie wiem co sądzić o tych nadprzyrodzonych motywach, tego się nie spodziewałam.. albo może inaczej, spodziewałam się, że jak już coś takiego tu będzie to zostanie to przedstawiony w trochę inny sposób. Pod tym względem bardziej wiarygodne są młodzieżowe paranormal romanse. Cóż ten wątek nie przeszkadza, ale spokojnie fabuła mogłaby się spokojnie obejść bez tego. Plus za ciekawie dodane opisy Watykanu i innych miejsc oraz drobne wątki historyczne.
Zastanawiam się jednak ile w tę powieść włożono serca a ile chęci na zarobek.

Podsumowując:
Nie jest to zła książka, nie zaliczam jej do złych czy nieudanych. To książka z tych, które zapewniają dobrą rozrywkę.
Raczej było to coś czego się mniej więcej spodziewałam, właśnie takiej fabuły, ale jednocześnie mnie delikatnie rozczarowała, bo jednak sądziłam, że będzie to coś więcej. Jest to mimo wszystko piękna historia, która mnie wzruszyła. I sama właśnie opowieść mi się podobała, ale wykonanie już odrobinę mniej.

"Miłość jest pociechą, którą czują tylko ci, którzy wiedzą, co ona naprawdę oznacza. Jest czymś ciepłym i bezpiecznym, wolnym od gniewu i zazdrości. Jest uczuciem euforycznym i uodparnia na okrucieństwo życia. Jest wypełnione niekończącą się nadzieją, niegasnącą wdzięcznością i prawdziwą bezinteresownością. To najrzadszy z darów."

Moja ocena: 6/10 - ocena dobra.


To tyle na dziś.
Dziękuję za uwagę i zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku.

Pozdrawiam
Ania. :)


2 komentarze:

  1. Złodzieje nieba,dobry thriller więc nie zgodzę się z powyższą opinią.Tego typu książki trzeba lubić,niestety to nie są romanse a jako thriller trzyma cały czas w napięciu.. POLECAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz prawo się nie zgadzać i fajnie, że książka się Tobie spodobała.
      Po czym wnioskujesz, że Thrillerów nie lubię? Widziałeś/aś mój profil na LC albo inne opinie na blogu?
      Nie powiedziałam, że to jest zła książka, lubię thrillery i czytałam lepsze ale też i gorsze od tej książki. W tej czegoś mi zabrakło a czegoś było za dużo. Napisałam wyraźnie, że historia i fabuła mi się podobały, ale wykonanie już mniej, może to wina tłumacza. Mam prawo poczuć rozczarowanie prawda?
      Są różne gusta i nie wszystkim podoba się to samo.
      Ja piszę subiektywne opinie a nie obiektywne, nie polecam ani nie odradzam, bo nie jestem od tego żeby mówić ludziom co mają czytać a czego nie. Wyrażam swoje zdanie a co ktoś z tym zrobi to już jego sprawa.

      Usuń