poniedziałek, 24 marca 2014

Wampiry....

Jak wiadomo, jest moda na wampiry w książkach, a bardziej na romans z wampirem, najlepiej jak jest ich dwóch co by się nastolatce nie nudziło i się cieszyła, że trupy za nią się uganiają, bo przecież żywi są... zbyt żywi? A wampiry są takie seksi i w ogóle cudowni.. ciekawe skoro nie żyją. Przecież muszą śmierdzieć zgnilizną jak jasny pierun i zastanawiające, że każdy wampir musi być przystojny, bo przecież brzydcy ludzie nie umierają.. hmm.. czyżby jednak nie opłaca się być idealnie perfekcyjną, wypacykowaną, lalkowatą, pustą i w ogóle cacy istotą, bo możesz umrzeć i potem powstać z martwych, ale już jako śmierciuch, który musi uważać bo może się nadziać na drewienko, krzyżyki i czosnek, podczas gdy "brzydcy" po prostu umierają i mają święty spokój?
Bo do tej pory było na odwrót, brzydcy byli wampirami i się ludzie ich bali i w ogóle wzbudzali obrzydzenie. Czy nie może być teraz inaczej?


Nie no... ale tak poważnie... mnie tam wampiry w książkach nie przeszkadzają, fajna rozrywka, można sobie pomarzyć i w ogóle pociągające może być spotkanie z wampirem, ale.. właśnie. tylko wtedy kiedy jest on wypacykowany.
Czy wampir w dzisiejszych czasach usilnie musi być brzydki i paskudny? czemu nie może być bardziej swojski, ładny... w zasadzie wyglądający nawet lepiej po śmierci niż za życia i że właściwie jedyne co ma wspólnego z tamtym starodawnym wampirem to nazwa?
Wśród ludzi też są i paskudy i zbyt idealni, bo się napompowali.. także czemu nie może być tak też u wampirów? taki mamy czasy przecież, że wszystko musi być oh i ah cacy, także myślę, że właśnie dlatego te wampiry w książkach w ten sposób są kreowani,.. są dopasowani do naszego świata. Także mamy i ohydne wampiry jak i te ładne.. równowaga musi być, nawet wśród krwiopijców.
U ludzi też są wegetarianie jak i Ci mięsożerni, więc u wampirów też niech sobie będą ludzcy krwiopijcy i Ci na "diecie zwierzęcej". Przynajmniej jest różnorodnie i zabawnie.

Z resztą.. kiedyś ktoś wymyślił wampira tak? tak.. i dlaczego ten wampir musi być akurat taki jaki ktoś wymyślił se go ileś tam lat temu? jakby ludzie nie bujali wtedy w obłokach i nikt nie wpadłby na pomysł z wampirem i dopiero teraz, w naszych czasach taka pani Meyer byłaby pierwszą osobą, która sobie wymyśliła takie stworki i napisała ten "Zmierzch" tak jak napisała, a potem powstałaby książka chociażby "Dracula" Bram'a Stoker'a to wtedy właśnie ta książka (a raczej jej autor) spotkałaby się z takim przyjęciem jak dzisiaj spotyka się pani Meyer.
W ogóle nie rozumiem tego zamieszania związanego z wampirami i to plucie się na prawo i lewo jaki wampir powinien być, a jak nie powinien wyglądać i każde inne wyobrażenie jest błędne i w ogóle najlepiej na stos z taką osobą, że ośmieliła się wymyślić swojego bardziej "przyjaznego" wampira.. no na prawdę ludzie.. to tylko książki, kawałki papieru sklejone ze sobą z nadrukowanymi znaczkami i są ważniejsze sprawy na świecie niż kłótnie na temat wampirów..
Niech se kurde będą groźne, śmierdzące wampiry jak i również te świecące w ciemności brokatem z cukru.. komuś to szkodzi? przecież i tak nie istnieją, nikt takiego nie spotka więc niech sobie będą i takie i takie w książkach. Coś w tym złego jest? niech nastolatki też mają trochę rozrywki i radochy! A pomarzyć to nie grzech. Szczypiecie się z tym nie wiem po co, szkoda tracić nerwy na wampiry, a złość piękności szkodzi, także rozluźnijcie poślady i gumy w gaciach, bo inaczej nie będziecie mogli stać się wampirami! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz