Oto stos książek, które zdobyłam w lipcu i dołączyły do mojej kolekcji.
- tak się prezentuje stosik w całości :)
Stosik Imieninowy:
- "Słodsze niż czekolada", Sheila Roberts - kupiona w Kauflandzie w ramach imienin, od mamusi
- dwa tomy serii "Niewidzialni", Giovanni Del Pontetom 1: "Tajemnica Misty Bay" i tom 2: "Czarownica z Dark Falls" kupione w biedronce na kiermaszu, prezent od mamusi :)
- "Mgły Avalonu", Marion Zimmer Bradley - prezent od mojego kochanego faceta.
Zdobycze za punkty na Fincie:
- "Mój osobisty demon", David Bischoff, za jedyne 45 pkt.
- "Oddech nocy", Lesley Livingston
- "Dracula", Bram Stoker
- "Retrum", Francesc Miralles
- "Wyjść z mroku", Anne Stuart, 30 pkt.
- "Zaklinacz cieni", G.P. Taylor
- "Jad", S.B. Hayes
- "Pierwszy grób po prawej", Darynda Jones - najdroższa książka, za którą dałam 163 pkt. bez promocji, ale nie chciało mi się czekać pół roku na rabat. (kto korzysta z finty ten wie o co chodzi)
- "Wyznania gejszy", Arthur Golden - czytałam ją już dawno temu, ale była na fincie tylko za 50 pkt więc musiałam ją mieć w swojej biblioteczce
- "Gdzie jest Turbinella", Margit Sandemo, oczywiście jej też nie mogło zabraknąć.
- "Wirus", Toro Guillermo, Hogan Chuck - nie ma na zdjęciu, bo jeszcze nie doszła, będzie w przyszłym tygodniu.
A wszystko to zdobyłam za dwa przedmioty, które wystawiłam na fincie, miałam szczęście, że każda książka była po promocji, czyli -50% i z wyjątkiem Draculi, która kosztowała mnie 120 pkt, za resztę dałam po nie więcej niż 50 pkt.
- "Księżniczka Pocahontas", Susan Donnell - ostatnia zdobycz, kupiłam ją sobie za 1 zł :)
Mam ogromną ochotę na Oddech Nocy - od dawna ^^
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńTrzymam kciuki, żeby wszystkie były interesujące :) A ,,Dracula" - cudo :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do używanych i starych książek. Lepiej mi się je czyta niż nówki, dlatego tak chętnie korzystam z Finty. :)
Usuń"Dracula" w tym wydaniu, używana, mmmm klimacik jest :)
Inni lubią stwarzać sobie nastrój jak w kinie oglądając filmy w domu i jedząc popcorn, inni lubią jeść chipsy i pić piwo do meczu, a ja lubię stwarzać sobie dobry nastrój do książki. :)
Nie dziwię się - stare książki zawierają jakąś część poprzedniego czytelnika, otwierając przy tym drogę na np. pytania - a co sobie ten ktoś pomyślał, kiedy ta bohaterka postąpiła w ten sposób? :)
UsuńNastrój to jednak naprawdę połowa sukcesu - czytanie niektórych książek w gwarnym autobusie odbiera klimat i przyjemność :)
Dokładnie :)
UsuńDlatego nie czytam w miejscach publicznych tylko w zaciszu domowym:)