wtorek, 30 grudnia 2014

Percy Parker - opinia...

Tytuł 1: "Dziwna i piękna opowieść o Percy Parker"
Tytuł 2: "Walka światła i mroku o Percy Parker"
Autor: Leanna Renee Hieber
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011
Ilość stron: tom 1 - 367, tom 2 - 349
Status: Moje

Moja ocena: Tom 1 - 10/10, tom 2 - 8/10

Faktycznie dziwna i piękna opowieść, urzekła mnie niesamowitym klimatem, pięknym językiem i magią, odrobinka humoru też się znalazła. Bardzo fajni bohaterowie, najbardziej polubiłam wszystkie występujące w książce duchy bardzo dużo wnoszą do fabuły i myślę, że bez nich byłoby nijako, bardzo duży atut książki i to jest bardzo plus.
Rosnące napięcie, emocje, groza, trochę horroru. Główna bohaterka sympatyczna, ale nieco za bardzo niestabilna emocjonalnie. Jak na boginię jest trochę za bardzo strachliwa i uważa siebie za potwora przez swoją bladość, ma niską samoocenę, co nie raz budzi w czytelniku współczucie a innym razem irytację, bo ileż można ją pocieszać?
Kwitnąca miłość - pięknie zarysowana. Bardzo wzruszająca opowieść. Cieszę się, że tym razem odbyłam podróż do XIX - wiecznego Londynu, wręcz czułam jak ogarnia mnie mrok, otacza mgła i czułam chłodne mury Akademii. Jest dużo niedopowiedzeń w tej części, które znajdą swoje wytłumaczenie dopiero w drugiej, co jest fajne, bo narasta napięcie, niedosyt i ciekawość "co będzie dalej".
Akcja cały czas nabiera tempa, ciągle się coś dzieje. Momentami przewidywalna, ale jednocześnie zaskakująca, tyle ciekawych wątków tutaj autorka wplotła, że nie ma czasu na nudę, podziwiam, że wszystko ładnie się razem trzyma i że autorka nie pogubiła się w tym wszystkim. Odwracając kartkę nie wiemy co znajdziemy po drugiej stronie. Tutaj zakończenie, choć przewidywalne, to jednak świetne, ale nie tak jak w części drugiej.

Wszystko co nie zostało wyjaśnione w pierwszej części zostaje dopowiedziane w drugiej.
Drugi tom podobał mi się nieco mniej od pierwszego, ale ze względu na to, że za dużo było tutaj takich czułostkowych wtrąceń, lubię romantyzm i namiętność w książkach i tutaj autorka moim zdaniem, genialnie wplotła to wszystko w fabułę, ale za dużo tego i robi się po prostu mdło od nadmiaru słodyczy. Pięknie zarysowana miłość i przyjaźń, ale za dużo przytulania, całowania, westchnień itd. wkurzające było, że głównej bohaterce trzeba było po kilka razy tłumaczyć co ma zrobić, ktoś jej mówi "zrób to to i to", a ta ciągle pyta "ale jakie mam zadanie?". Trochę oczekiwałam po niej, że uwolni tę swoją boginię, że trochę się ogarnie, ale gdzie tam... chociaż podziwiam, że potrafiła przynajmniej swojemu mężusiowi się postawić, który w tej części niestety wkurzał mnie swoim uporem. Faktycznie momentami miało się wrażenie, że traktuje swoją żonę jak zabawkę.
Ale w końcu Percy pokazała, że jest jako tako odważna, że potrafi się poświęcić, że chce dobrze dla wszystkich, choć dla mnie i tak za mało boska była.
No i ponad sto stron było po prostu nudno, za dużo poświęcono stron dla ślubu. No i główna bohaterka tutaj mnie irytowała, ciągle płacze i wzdycha, jest za słodka jak przesłodzona herbata. I Alexi też mnie już drażnił tutaj momentami, widać miał brak zaufania do swojej żony i ciągle tylko musieli się zapewniać wzajemnie o uczuciu, co irytowało, bo właściwie prawie co stronę było o tym. Dużym zaskoczeniem była postać Mroku, bardzo spodobało mi się to jak autorka wykreowała tę postać, no i jest to jeden z moich ulubionych postaci.
Duchy oczywiście najlepsze! Natomiast podobała mi się końcówka, ogólnie pomijając te miłosne pierdoły głównych bohaterów, cała reszta fabuły była świetna!
I obie części jako całość po prostu super! jestem pod ogromnym wrażeniem i duży plus za mitologię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz