sobota, 15 kwietnia 2017

Słowik - Kristin Hannah.

Tytuł: "Słowik"
Autor: Kristin Hannah
Tytuł oryginału: The Nightingale
Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczenie: Barbara Górecka
Data wydania: 12 października 2016
Liczba stron: 560
Status: Z mojej biblioteczki


Nie lubię książek historycznych ani powieści o II Wojnie Światowej lub też z jej tłem. Nie lubię tego okresu historycznego i unikam jak mogę takich właśnie książek. To dziwne, skoro jestem miłośniczką historii prawda? Ale o tym dlaczego tak jest opowiem w osobnym poście, ale nie dziś.
Wczoraj wieczorem skończyłam czytać książkę pt: "Słowik" autorstwa pani Kristin Hannah. Powieść, która zdobyła nagrodę Książka Roku 2016 w kategorii Powieść Historyczna. Powieść, która właśnie ma tło historyczne z czasów II Wojny Światowej. Powieść, którą sama zażyczyłam sobie na prezent gwiazdkowy i otrzymałam go od swojego ukochanego.
Więc skoro nie lubię tego okresu historycznego to dlaczego chciałam ją przeczytać i dlaczego chciałam ją mieć koniecznie na swojej półce?

Dlaczego ta książka?
Też zadaję sobie to pytanie. Nie wiem dlaczego, ale ta książka przyciągała mnie do siebie odkąd ją zobaczyłam pierwszy raz. Co chwila widziałam ją gdzieś na blogach i vlogach, wyskakiwała mi na LC, w księgarniach internetowych jak robiłam zakupy. A nawet i marketach i mojej księgarni w mieście. Czytałam opinie, w większości pochlebne.
Więc zapragnęłam mieć ją, czułam, że akurat ta a nie inna będzie dobra. Że mi się spodoba. I tak oto ją otrzymałam, przeczytałam ją dopiero teraz, w między czasie zdobyła nagrodę a ja sprawdziłam czy zasłużenie wg. mnie oczywiście.

Dlaczego warto przeczytać:
Ponieważ jest to opowieść o dwóch siostrach, dotkniętych przez los, porzuconych przez rodziców i porzuconych przez same siebie. Dwie siostry skrajnie od siebie różne, ale w pewnym sensie też podobne. To powieść o siostrach, którym przyszło żyć chyba w najgorszym okresie historycznym. To książka głównie o kobietach i brutalności mężczyzn na tle II Wojny Światowej. Autorka zgrabnie przypomniała o roli kobiet, o ich odwadze i sile, o tym, że historia zapomniała o wspaniałych czynach bohaterek. Bo przecież nie tylko mężczyźni brali udział w wojnie.
"Mężczyźni zawsze sądzą, że wojna dotyczy tylko ich."
Oczywiście powieść jest fikcyjna, ale inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Książka o różnych obliczach miłości, determinacji, chęci przetrwania i zapewnienia bezpieczeństwa za wszelką cenę.
Poza tym książka jest napisana w sposób lekki i przyjemny, prawie jak scenariusz filmowy i jest właśnie taki klimat jak w tych wszystkich romantycznych i wzruszających filmach z wojną w tle.

Co czuję po przeczytaniu?
Nie lubię tej książki i to wcale nie dlatego, że mi się nie podobała czy mnie męczyła, ale dlatego, że rozdarła mi serce.
Po prostu nie mogłam się oderwać od książki mimo iż się bałam. Książka zmusiła mnie do myślenia, do wyobrażenia sobie tych strasznych scen, których nie chciałam sobie wyobrażać. Cały czas myślałam o śmierci, o tym jak ja bym się zachowała w ich sytuacji. Powieść jest smutna, tak przepełniona smutkiem, że dla mnie - wrażliwej i melancholijnej osoby - była swojego rodzaju cierpieniem. Wzruszałam się i płakałam, czułam złość i bezsilność, że mogę jedynie oglądać to wszystko a nie mogę nic zrobić mimo iż jest to przeszłość. I cieszyłam się w duchu, że to tylko książka. Uświadomiłam sobie, że moje problemy w obliczu tego co czytałam to po prostu nic nieznaczące błahostki.
Wiem, że książka nie jest wybitna, że jest jak jedna z wielu o tej tematyce, ale ja nie czytuję za bardzo takich powieści, więc dla mnie była bardzo emocjonująca i bardzo przeżywałam, Ba! do teraz ją przeżywam, a jak sobie tylko przypomnę to mi przykro po prostu.
Jest to niewątpliwie jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku a może i nawet życiu.

"Miłość pokazuje nam, kim chcemy być, Wojna zaś - kim jesteśmy."

Moja ocena: 8.5/10

Dziękuję za uwagę.
Zapraszam na moją stronę na Facebooku i zachęcam do polubienia jej.

Pozdrawiam
Ania :)

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa recenzja, widzę że kierowały Tobą głębokie uczucia , które jeszcze nie zdążyły ostygnąć po przeczytaniu. Ostatnio wszędzie dookoła widzę ten tytuł, chyba muszę się w końca za nią zabrać.
    Fajny blog z ciekawymi recenzjami, obserwuję i zapraszam do siebie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Moje recenzje nie są recenzjami tylko opiniami. Do recenzenta mi daleko, a piszę subiektywnie nie obiektywnie. :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Książka już jest na mojej liście czytelniczej, mam nadzieję na bardzo satysfakcjonujące zaczytanie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń