czwartek, 20 października 2016

Historyczne wydarzenie.Widziałam Prezydenta.


Cześć.
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że dziś miał być unboxing, ale niestety poczta się spóźniała z doręczeniem paczuszki, a od 17:00 nie było mnie w domu aż do godziny 19:00 i właśnie w między czasie kurier pocztowy był i zostawił awizo... wrrrrr..

Prezydent Andrzej Duda w moim mieście:
Dziś jednak miało miejsce historyczne wydarzenie o którym nie miałam pojęcia aż do dzisiejszego poranka, w moim rodzinnym mieście, kiedy to moja druga połówka mi oznajmiła, że ulice zamykają i sprzątają, bo Prezydent przyjeżdża. Ja na niego patrzę jakby mówił po chińsku i myślałam, że sobie żartuje a on zdziwiony, że o niczym nie wiem. No cóż, jak dowiedziałam się to od razu wiedziałam, że pójdę na rynek zobaczyć Prezydenta, bo nie co dzień się zdarza takie wydarzenie, a w moim mieście to już w ogóle. Przyjeżdżają do nas różni artyści, piosenkarze, zespoły, kabarety czy aktorzy, a nawet i sportowcy. W bibliotece miejskiej są organizowane spotkania z autorami, dziennikarzami i publicystami, pod tym względem dużo się dzieje, Ba! nawet premier Donald Tusk pojawił się w sąsiedniej wiosce, ale pierwszy raz w historii w ogóle się zdarza, żeby Prezydent odwiedzał Pleszew. Więc oczywiście byłam ciekawa. Nigdy żadnego prezydenta nie widziałam tak na "żywo".

Otóż Prezydent Andrzej Duda złożył wizytę w Pleszewie, którą rozpoczął od spotkania się ze stuletnim weteranem drugiej wojny światowej. A następnie o godzinie 17:00 spotkał się z mieszkańcami na rynku przed ratuszem gdzie przez prawie godzinę wygłaszał mowę, której wam nie powtórzę, bo nie jestem w stanie. Następnie Prezydent wyszedł do ludzi, można było podejść, przywitać się, zrobić zdjęcie, wziąć autograf, porozmawiać. Udałam się na plac wraz z moją mamą. Mama się gdzieś tam przecisnęła i widziała Prezydenta bardzo wyraźnie.
Ja niestety stałam trochę dalej, mam tego pecha, że jestem niska i za wiele nie widziałam, tzn. widziałam głowę Głowy Naszego państwa niestety z daleka, dziś deszczowy dzień i parasolki mi zasłaniały widok.

To na prawdę bardzo uprzejme ze strony Prezydenta, że znalazł czas dla naszej małej miejscowości.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Nie mam niestety zdjęć, bo nie miałam czym ich zrobić, zresztą i tak by wyszły raczej kiepskiej jakości, nie wzięłam ze sobą ani aparatu ani telefonu, bo w sumie nie planowałam zostać długo, chciałam aby wyjść zobaczyć jak wygląda i wrócić do domu, ale tak miło się słuchało jego przemowy, że zostałam do końca. Zimno było, padało, mokłam, ale stałam tam i z podziwem słuchałam mając cały czas nadzieję, że może zdołam jednak zobaczyć Prezydenta.
Ale gdy spotkanie dobiegało końca i Nasz Prezydent udał się do samochodu na tyłach ratusza, udało mi się go zobaczyć i pomachać. Odmachał.. :)

Co o tym wszystkim myślę? że parasolki to zło. Stałam tam w tłumie marznąć by posłuchać co mówi i mówił tak przekonująco, że uwierzyłam we wszystko. Prezydent ma charyzmę, czułam się dumna i zaszczycona z tego, że mogłam tam być.

A unboxing pojawi się jutro.

To tyle. Nie będę nic więcej dodawać. Chciałam się aby podzielić z Wami moim małym wydarzeniem życiowym.

Przypominam, że możecie odwiedzić i polubić moją stronę na facebooku (link pop rawej stronie), będzie mi bardzo miło.
Jestem również na Lubimy Czytać(link również po prawej stronie)
Oraz Instagram: Elilaya
Zapraszam.

Pozdrawiam
Ania :)

2 komentarze:

  1. Fajnie, że prezydent bywa także w mniejszych miejscowościach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to bardzo na plus :) całe zdarzenie było w wiadomościach. Telewizje Polsat, TVN24 i TVP1 były na miejscu i relacjonowały zdarzenie.

      Usuń