A to wszystko przez tę niedobrą, złą i brzydką kostuchę, która skradła moje serducho. Tak ją pokochałam, że aż płaczę na samą myśl, że na następne części trochę poczekam. I jestem zawiedziona autorką, która stworzyła tę serię o prywatnej detektyw tym, że te tomy są takie krótkie i tak doskonałe!!! :(
Idę się zabić albo zjeść pierniki, których nienawidzę.
A to sprawca tego zamieszania. |
Tytuły:
Tom I: Pierwszy grób po prawej
Tom II: Drugi grób po lewej
Tom III: Trzeci Grób na wprost.
Autor: Darynda Jones
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Status: Moje!!
A nad czym tak smęcę teraz? Zdjęcie powyżej przedstawia serię o prywatnej detektyw, która jest przy okazji kostuchą - Charley Davidson. Dosłownie dzisiaj (6 stycznia 2017) skończyłam czytać trzeci tom i jestem po prostu w rozpaczy. Całą serię czytałam dosłownie z otwartą buzią, z której czasami pociekła ślina, z wypiekami na twarzy, aż mi gorąco było i z emocjami takimi, że myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi. Nie mogłam się oderwać od książki, a gdy musiałam robiłam to z wielkim żalem i tęsknotą za Charley, Reyesem, Cookie i wszystkimi bohaterami, bo polubiłam ich wszystkich. Duchy jak zawsze wymiatają.
Sądziłam, że dalsze tomy będą gorsze od pierwszego, bo tak niestety często bywa, ale nieee, oj nie, tym razem to im dalej tym coraz lepiej. Pierwszy tom to w sumie wprowadzenie do świata kostuchy, zapoznanie się z nią a dalej to już akcja nabiera tempa, humoru coraz więcej i ciętych ripost bohaterów, szczególnie głównej bohaterki. Naprawdę, istny rozweselacz - chyba mojej teściowej podrzucę na poprawę humoru. W kończąc trzeci tom myślałam, że dostanę zawału i niemal się poryczałam, że to już koniec (na razie), a co będzie ze mną jak już seria skończy się definitywnie? ja chyba tego nie przeżyję...
Nie mogę się doczekać dalszych tomów.
Przepraszam, że tak chaotycznie dzisiaj piszę (w sumie nie tylko dzisiaj), ale jeszcze nie wyszłam z tego świata, ciągle analizuję w głowie wszystko co się tam działo i aaaaaah!! nosi mnie!
Charley Davidson:
Trafia na moją listę ulubionych nie tylko bohaterek ale i bohaterów literackich ogólnie. Jest świetna w tym co robi, ma w zanadrzu cięte riposty na zawołanie i ciągle wpakowuje się w tarapaty. Jest niezwykła, piękna i chyba w moim wieku. Taka rasowa, taka ludzka, z ludzkimi uczuciami, odruchami i wadami, taka prawdziwa pomimo swojej niezwykłości. Jest zadziorna, zaradna, potrafi się poświęcać. Pewna siebie, ale bez przesady, bez udawanej skromności, zna swoją wartość. Idzie w zaparte, jest odważna i pewnie stąpa po ziemi, nie daje sobie w kaszę dmuchać. I czuję jakby była moją najlepszą przyjaciółką, najlepszą jaką kiedykolwiek miałam mimo, że nie istnieje. Kocham ją i podziwiam. Autorka wykreowała naprawdę świetną postać.
Reyes:
Seksowny, seksowny, idealny, może zbyt idealny, ale to wcale a wcale nie przeszkadza. Niestety nie mogę na jego temat nic więcej powiedzieć, ponieważ nie chcę spoilerować. Ale to, że jest idealny w tym przypadku wcale nie przeszkadza, na prawdę.
Zazwyczaj się psioczy na bohaterów, że najczęściej są zbyt idealni, zbyt słodcy i sprawiają wrażenie jakby byli puści w środku, papierowi i tempi. Tutaj tak nie jest. Nie wkurza to.
Cookie:
Najlepsza przyjaciółka Charley jak i jej sąsiadka i pomocnica. Tworzą razem idealną parę, one razem po prostu rządzą. I cieszę się, że sprawy prowadzą dwie kobiety a nie tak jak zazwyczaj bywa w kryminałach, że albo dwóch facetów, albo facet i kobieta.
Reszta postaci:
Nie chcę wymieniać i opisywać wszystkich bohaterów, ale lubię ich wszystkich. Tworzą razem zgrany zespół, pasują do siebie i każdy z nich coś do powieści wnosi. I wszyscy sprawiają wrażenie właśnie takich ludzkich, normalnych z zaletami i wadami.
I pomimo, że powieść może się wydawać nieco przewidywalna, bo w sumie jest, wiadomo przecież, że każdą sprawę nasza detektyw rozwiąże, jednak tutaj nie chodzi oto by czytać po to żeby sprawdzić CZY rozwiąże, ale po to żeby wiedzieć w JAKI sposób to zrobi plus dla wątków pobocznych i zwrotów akcji. Czyta się dla rozrywki, dla humoru, dla samej Charley, duchów i reszty postaci.
Dodam jeszcze, że w książce są wątki erotyczne, najwięcej chyba jest w tomie pierwszym im dalej tym jest ich coraz mniej, ale są. Nie wiem jak to będzie w dalszych tomach. Jednak zaznaczam, że nie są one nazbyt wulgarne czy nachalne albo niesmaczne. Nie, są subtelne, smaczne i cóż.. podniecające. :)
Jedyny zarzut:
Mam pewien zarzut do wydawnictwa. Otóż w książce są liczne literówki, a w trzecim tomie to już chyba na każdej stronie się zdarzyło, jakby na szybcika przetłumaczone i bez korekty dane do druku albo po prostu ten kto to sprawdzał zrobił to byle jak. Chyba, że mam akurat wadliwe egzemplarze.
Ah, nie wiem co jeszcze dodać, więc kończę już.
" Za kostuchy można dać się zabić."
Moja ocena: 10/10
Pozdrawiam i zapraszam do polubienia mojego Fanpejdża na Facebooku - link u góry.
Ania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz