czwartek, 11 lutego 2016

Wypacykowane Tematy - kosmetyki.

Witam :)
Rozpoczynam na swoim blogu cykl "Wypacykowane tematy", polegać on będzie na tym, że czasami będę umieszczała posty typowo o kobiecej tematyce i różne ploteczki czy coś tam. Tak w ramach rozluźnienia i nawiązania z Wami innych dyskusji, nie tylko książkowych.
Mam nadzieję, że będziecie się ze mną dzielić swoimi opiniami, poglądami, ploteczkami, spostrzeżeniami itd. w typowo kobiecych tematach.
Te tematy nie będą w równych odstępach czasu się pojawiać. Zależeć od tego będzie mój nastrój i to czy akurat w danym momencie będę miała się czym podzielić.
Dziś jednak mam.
I przychodzę do Was z kosmetykami z Avonu i Oriflamu, które zakupiłam sobie razem z moją mamusią.

Moja mama w pracy ma konsultantki Avonu i Oriflamu więc czasem się na coś pokusi. Przyniesie mi katalogi żebym też przy okazji coś sobie wzięła, lub po prostu zamawia i mi przynosi.


Ok, tak wygląda zdjęcie i co tam mamy?

1. Krem do rąk i paznokci, glicerynowy, nawilżający do skóry suchej. Aloes i Zielona herbata - "Cztery Pory roku", nie jest z Avonu jak widać, ale też go ostatnio kupowałam. Moim zdaniem jest świetny, świetnie pachnie i dobrze nawilża. Dla mojej skóry jest dobry. Nie lubię za bardzo kremów do rąk z Avonu i Oriflamu dlatego, że mają dziwną konsystencję i dłonie mi się strasznie kleją.
Do rąk właśnie kupuję albo ten albo z Ziaji.

2. Kremowy żel pod prysznic x2 "Mystique". Z Avonu, o zapachu Egzotycznej róży i jaśminu. Ślicznie pachnie, urzekł mnie zapach i to, że super myje więc mama zamówiła mi drugi, ale ostatecznie go sobie wzięła bo chciałam przetestować inny zapach.

3. Kremowy żel pod prysznic "Reflection" z Avonu o zapachu Orientalna orchidea i maliny. Też świetny zapach. choć ciut bardziej podoba mi się ten powyżej. Ale chciałam to mam, a mama ma tamten. Uwielbiam kwiatowe zapachy, szczególnie różę.

4. Mgiełka do ciała z Avonu, Granat i Mango, mnie się ten zapach nie podoba, ale mojej mamie się podoba więc ona używa. Mam drugą taką, ale z Oriflamu o zapachu mięty i maliny, kupowałam ją na lato, bo bardzo orzeźwia skórę w czasie upałów, dlatego nie umieściłam jej na zdjęciu.

5. Woda różana x2 z Avonu. Jedna dla mnie druga dla mamy. I chyba zamówię więcej. Bo to moim zdaniem najlepsza rzecz jaką Avon może zaoferować. Śliczny zapach (uwielbiam róże) i moja skóra jest bardzo orzeźwiona. Z tego zakupu jestem najbardziej zadowolona. Kosztowała jedynie 3.99 zł. bo była promocja.

6. Maseczka do twarzy, energetyzująca z biała herbatą. Z Avonu. Druga dobra rzecz z tej firmy. Jestem zadowolona bardzo. dostałam od mamy. Kosztowałam 4 zł.

7. Nawilżający krem do stóp "Granat i czekolada" z Avonu. Kosztował 4 zł. Jestem zadowolona, odświeża stopy i pozostawia bardzo przyjemny i smaczny zapach.

8. Oczyszczające mleczko, mleko i miód. z Oriflamu, do tego w zestawie jest odżywczy krem do rąk i ciała też mleko z miodem. Moja mama jest zachwycona i sobie zawsze zamawia. Mnie też się podoba, cudny zapach. A mleczko do twarzy jest super.

9. Płyn do kąpieli o zapachu konwalii z Avonu. Kupiłam go mojej mamie. Śliczny zapach. Płyny do kąpieli też są spoko. Uwielbiamy z moją mama kąpiele z pianą. A kwiatowe zapachy lubimy najbardziej.

10. 2x Krem do twarzy, brzoskwinia i bawełna. Z Avonu. Całkiem niezły, ale inne mają lepsze. Wolę różany lub rumiankowy.

11. 2 x mydełka z Avonu

12. Mydełko z Oriflamu, kupiła mama dwa, ale jeden już został zużyty. To świąteczne mydełko o zapachu jabłka z cynamonem i ma kształt jabłuszka.

13. No i lekki krem przeciwzmarszczkowy do twarzy na dzień z Oriflamu - mojej mamy.

14. I krem na noc, do twarzy z Oriflame. Też mojej mamy.

I teraz powiem tak, nie przepadam za kosmetykami z Avonu i Oriflame, nie kupuję np. balsamów czy szamponów i odżywek do włosów, a to dlatego, że obie z mamą mamy potem siano na głowie lub lepiące się włosy. Toniki do twarzy czy inne jakieś tam kremy czy płyny podrażniają mi skórę i miewałam zaczerwienienia, opuchlizny lub nawet uczulenia. To też wolę kupić w drogeriach.
Co do balsamów jestem wybredna i z tym wolę iść do drogerii i wybrać sama, powąchać dokładnie przeczytać skład, bo na kosmetykach z wyżej wymienionych firm nie zawsze są szczegółowe informacje. Tak samo z dezodorantami czy perfumami, tu już muszę powąchać, dotknąć, zobaczyć, przetestować próbkę. To też się tyczy kremów do rąk.
Jak już zamawiam coś z Avonu czy Oriflamu to ewentualnie coś co przedstawiłam wyżej na zdjęciu i opisie. To są przetestowane przeze mnie kosmetyki i tych nie obawiam się kupować. Co do reszty, to niestety, ale dziękuję, wolę nie.

A teraz bonusik:
Moja mama taką czapę mi z Krynicy Zdrój przywiozła. Z pomponem! :)


















 A to mój kochany mi dał na gwiazdkę, kubeczek z kotkiem. Na specjalne zamówienie, z tekstem po drugiej stronie, z naszym prywatnym żartem, ale nie będę już wam go pokazywać, bo nie chcę mi się tłumaczyć i opisywać o co z tym chodzi.

















No i mój kochany ma talent do robienia różnych rzeczy z papieru. Wciągnął się w Origami. A to jego próbki: Róże, żurawie i inne ptaki oraz zakładeczki do książek:














To tyle. Powielcie się swoimi opiniami na temat kosmetyków. Zapraszam do dyskusji.

Pozdrawiam
Elilaya :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz