niedziela, 28 lutego 2016
To kolejna niedziela, a ja mam grube skarpety na stopach.
To kolejna niedziela, dzisiaj się rozleniwiłam.
Dziś jest niedziela, kolejna niedziela w tym miesiącu, roku, wieku, która przejdzie do historii czy tego chce czy nie.
Siedzę sobie na moim krzesełku do robienia brzuszków i zamiast robić te brzuszki, to staram się utrzymywać równowagę by móc napisać ten post. Piję sobie herbatkę, zdecydowanie przesłodziłam, ale nie chce mi się wylewać i robić świeżej, więc cóż robić? Cieszę się z tego co mam i piję krzywiąc się z każdym łykiem.
Mam grube skarpety na stopach.
A no bo czemu by nie? Mam grubaśne skarpety, ciepło mi w stópki a za oknem świeci słońce i widać wyraźnie oznaki nadchodzącej wiosny. I zamiast nosić grube skarpety jak był mrozy to noszę je dzisiaj.
A co?! Kto mi zabroni?
Taki ze mnie dzikus, taaaak.
Lubię skarpetki. I lubię kupować fikuśne, ze wzorkami, w kropeczki i tak dalej i lubię je też dostawać w prezencie. Po prostu skarpety to moja ulubiona część garderoby, nie wiem dlaczego, ale są słodkie i urocze, a moje małe stópki wyglądają w nich słodko i uroczo i niewinnie na dodatek.
Inne kobiety wolą biżuterię i kosmetyki, a ja wolę skarpetki i kosmetyki.
- takie właśnie skarpety mam na nogach. Z tym, że w wersji niebiesko - czarnej. Ładne?
Taki ładny dzionek.
A ja wam tu o skarpetach piszę. Czemu? zapytacie, a no dlatego, że jest właśnie niedziela, a ostatni post w był w środę. Tak dawno temu. No i jest niedziela, dzień dla leniwca. Dzień przyjemny, niezobowiązujący, leniwy.
Wylosowane tytuły książek z jajeczka:
1. "Heretycka królowa" - Michelle Moran - uwielbiam tę pisarkę.
2. "Istota cienia" - Susanne Rauchhaus - właśnie jestem w trakcie czytania
3. "Niebajka" - Raymond E. Feist
4. "Obietnica anioła" - Frédéric Lenoir, Violette Cabesos
5. "Dziewczyna o szklanych stopach" - Ali Shaw
Takie oto tytuły są teraz u mnie w łapkach. I możecie śledzić co czytam i co już przeczytałam na Lubimy Czytać, z boku po prawej jest wklejka z moim profilem na LC. Ktoś ciekawy to zapraszam.
To tyle. Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam,
Elilaya :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Życzę zatem przyjemnej lektury!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMetoda z jajkiem trwa.. Chyba i ja zacznę Ciebie naśladować. Ja skarpetki noszę zawsze, bo mi stopy marzną. Mam to po tacie. Naprawdę zawsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńTo miło z Twojej strony :)
Usuń